Bomby kaloryczne czyhają w niespodziewanych miejscach

Każdy wie, że wielki kawałek golonki lub pizza to prawdziwa kaloryczna bomba. Niestety, wiele produktów na rynku, mimo swojej niepozorności to prawdziwe kopalnie kalorii. Ze zdziwieniem odkrył to każdy, kto zaczął uważnie czytać napisy na opakowaniach. Uważaj na takie produkty jak ser, zwłaszcza parmezan, wszystko, co sypkie (np. mleko w proszku), chrupkie pieczywo, ale również na takie warzywa jak fasola, groch, soczewica i soja. Warto również zastanowić się jak w prosty sposób zastąpić powszechnie znane bomby kaloryczne ich zdrowszymi odpowiednikami. I tak oto, zamiast czekoladowego batonika o liczbie kalorii 220 można zjeść banana, suszone morele, kawałek żytniego chleba posmarowanego pastą rybną i bilans kalorii wychodzi taki sam. Zamiast napojów gazowanych – świeżo wyciśnięty sok i woda. Zamiast solonych orzeszków zjadaj lepiej jabłka i rzodkiewki. Torebka orzeszków to równowartość kaloryczna kanapki z lekkim majonezem, jajkiem na twardo i mnóstwem sałaty i pomidorów. Czytaj również uważnie etykiety. Nawet przypraw czy pomidorów. Również one mogą mieć dodawany cukier, a tym samym przemycać w pozornie zdrowych produktach wiele dodatkowych kalorii. Warto więc uważnie czytać to, co jest napisane na opakowaniu pozornie zdrowych produktów i szukać bardziej wartościowych odpowiedników.

http://www.nailsworld.pl/

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSzampan
Następny artykułMedycyna sportowa

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here